niedziela, 28 lutego 2016

Zimowe echa!

Echa to swojego rodzaju podsumowanie miesiąca, które prowadziłam jeszcze na starym blogu. Bardzo lubiłam te wpisy, dlatego z radością do nich wracam. Będę tu pisać o najlepszych wspomnieniach minionego miesiąca, a także o książkach, których nie zrecenzowałam, filmach, które mi się spodobały(a jeśli chodzi o filmy, to trudno mnie zadowolić) lub innych inspiracjach. 

Miały być styczniowe echa, ale zanim wreszcie znalazłam chwilkę, żeby cokolwiek napisać przeleciała już połowa lutego. Dlatego powstały zimowe echa, w których połączę cuda z ostatnich trzech miesięcy!

KSIĄŻKI

Pierwszy raz z twórczością Mitcha Alboma spotkałam się jakiś rok temu - przeczytałam wtedy "Jeszcze jeden dzień". Była to piękna historia, ukazująca, jak nieskończona jest miłość matki. Na początku stycznia wróciłam do twórczość tego pisarza i przeczytałam "Miej trochę wiary", którą dostałam kilka miesięcy wcześniej od niezwykle wyjątkowej osoby. Mam na temat tej książki parę przemyśleń i mam nadzieję, że znajdę czas, żeby napisać co nieco więcej. Na razie mogę powiedzieć, że ta pozycja nie trafi na listę moich ukochanych książek, ale na pewno zachwyciła mnie mądrością i szczerością, która jest przesycona. 




Niedawno poznałam też inną bardzo ciekawą pozycję - "I w getcie była miłość". O II wojnie światowej, holocauście i miłości w tych czasach. I to wszystko w sposób, w jakim jeszcze nie czytałam, jeśli chodzi o tematykę wojenną. Zainteresowanym II wojną światową polecam!

FILMY



Kilka dni temu podczas wizyty u cioci obejrzałyśmy film "Vintent chce nad morze". Opowiada o chłopaku, który cierpi na zespoł Tourette’a. Po śmierci mamy trafia do zakładu psychiatrycznego, skąd ucieka razem z anorektyczką Marie i germofobem Alexem. Wyruszają w podróż w bliżej nieokreślone morze. W filmie najbardziej zachwyciły mnie wspaniale ukazane Alpy Bawarskie. To było naprawdę niesamowite, wrócę do tego filmu choćby dla samych widoków! Poza tym jest to bardzo dobry i wartościowy film.


"Jane Eyre" przeczytałam, gdy byłam w gimnazjum, a pod koniec grudnia obejrzałam film. Gdy przemyślałam to, co zobaczyłam, dotarło do mnie, że te kilka lat temu całkowicie nie zrozumiałam tej książki i już czekam, aż z powrotem zdejmę ją z półki i na nowo poznam tę niezwykłą historię o miłości.



Do obejrzenia filmu "Bogowie" już wcześniej namawiała mnie koleżanka, a ostatecznie przekonałam się po rekomendacjach Mamy. I naprawdę się nie zawiodłam. Film miażdży i wbija w fotel. Serdecznie polecam!


CUDA




Podobno nie ma ludzi idealnych. Jak to nie? Przecież są animatorki!, czyli takie dni,
jak te w Częstochowie, z tymi ludźmi, tylko utwierdzają mnie w przekonaniu,
że mój Bóg miażdży system, a Przypadek to Jego drugie imię.



Podróże małe i duże, czyli  rób szalone rzeczy z Bogiem się uda.

Pozdrawiam cieplutko, miejcie wspaniały nowy tydzień!





poniedziałek, 15 lutego 2016

KONKURS: znajdźmy czas!


Kochani! 

Na początku tego nowego tygodnia mam dla Was niespodziankę - konkurs! Nagrodą, ufundowaną przez wydawnictwo Znak, jest książka "Lepiej! 21 strategii, by osiągnąć szczęście". W przyszłym tygodniu na blogu pojawi się recenzja, a wcześniej zapraszam Was do udziału w losowaniu!

Zasady są proste: wystarczy wyrazić w komentarzu chęć udziału, podać swój e-mail kontaktowy i odpowiedzieć na pytanie konkursowe.

Pytanie konkursowe: Co robisz, by być szczęśliwszym? 

Proszę też o zaobserwowanie bloga i polubienie fanpage'a. Jeśli możecie udostępnijcie dalej informacje o konkursie.

Wyniki nad początku marca wraz z recenzją! Ze zwycięzcą(wyłonionym przez losowanie) skontaktuję się drogą mailową.

Dodatkowe informacje: wziąć udział w konkursie mogą osoby posiadające oraz nieposiadające blog, zamieszkałe na terenie Polski.

Powodzenia!