poniedziałek, 16 listopada 2015

Rozkochać się w zwyczajności /Kocha, lubi, szanuje.../


Najbardziej lubię, gdy zaczynam książkę, o której nie wiem za dużo. Znam tytuł, autora, wydawcę, nie czytam opisu z okładki.

Taką książką jest "Kocha, lubi, szanuje..." Alice Munro. Tutaj oprócz tych podstawowych informacji, wiedziałam co nieco o autorce. Pani Munro w roku 2013 otrzymała Literacką Nagrodę Nobla. Z tego powodu bardzo chciałam poznać jej twórczość.

"Kocha, lubi, szanuje..." to zbiór dziewięciu opowiadań. Autorka prowadzi nas do różnych miast, miasteczek, otwiera drzwi kolejnych domostw i opowiada historie napotkanych w nich osób. Każda opowieść jest inna, lecz jest coś, co je łączy. W każdej chodzi o miłość.

Przepiękna okładka, wysoka jakość wydruku. Widać, że wydawnictwo zadbało, żeby graficznie książka była wyjątkowa. O wnętrze musiała zatroszczyć się autorka. Żeby je poznać musiałam włożyć wiele cierpliwości i pod lupą spojrzeć ma to, co się dzieje. A po wysiłku mogę powiedzieć, że Munro wykonała swoje zadanie ładnie i elegancko.

Munro nie zachwyciła mnie swoimi opowiadaniami, jest jednak kilka aspektów, które mnie urzekły. Na przykład  spojrzenie na ludzkie działania, relacje. Munro jest świetną obserwatorką. I wspaniale łączy oszczędność z bogactwem słów. Jej bohaterowie wcale nie są barwni, niepowtarzalni. Są tacy zwyczajni, niewyraziści. Munro ukazała na ich przykładzie, że banalność może być piękna, a zwyczajność to tylko pozory.

"Kocha, lubi, szanuje..." nie jest łatwą pozycją. Do takiej twórczość trzeba już wcześniej swoje przeczytać, trochę poznać życia, trochę dojrzeć. Ja chyba jeszcze kiedyś będę musiała do niej wrócić, żeby ją dobrze zrozumieć. Póki co bardzo się cieszę, że poznałam twórczość Munro.


"Kocha, lubi, szanuje..." Alice Munro, wydawnictwo Literackie
Za możliwość poznania twórczość Munro bardzo dziękuję wydawnictwu Literackiemu!

2 komentarze:

  1. Słyszałam o tej autorce bardzo dużo i chociaż, jak sama twierdzisz, książka nie jest łatwa, to z wielką przyjemnością ją przeczytam :3 Jak tylko ją zdobędę, oczywiście :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, okładka jest fenomenalna! Ciekawa jestem czy do mnie przemówiłaby ta książka... Muszę się kiedyś przekonać :-)

    OdpowiedzUsuń