Ze wszystkim pisarzy i pisarek świata i wszechświata moją najulubieńszą jest Regina Brett. To taka moja najlepsza przyjaciółka, nauczycielka życia i literacka mama. Jest dla mnie kimś więcej niż tylko autorką kilku książek. Przede wszystkim uwielbiam ją za to, że to, co pisze nie jest przeładowane tanim optymizmem, słodkimi radami "jak żyć" oraz nie manifestuje, że wszystko będzie dobrze. Ona mnie nauczyła, że czasem jest bardzo trudno, że życie jest niesprawiedliwe i bywa okrutne, ale mimo tego zawsze jestem w najlepszym momencie swojego życia.
W "Twoim dzienniku" zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Okładka jest minimalistyczna, ale od razu rzuca się oczy. Jest naprawdę piękna w swojej prostocie i cudownie współgra z okładami innych polskich wydań książek Reginy Brett. A środek jest jeszcze cudowniejszy. Dominuje delikatny róż w połączeniu z szarymi, białymi i kremowymi barwami. Wszystko w środku jest przejrzyste, schludne i naprawdę śliczne. Ja jestem nim zauroczona, ale i przekonana, że wizualnie na pewno mniej przypadnie do gustu mężczyznom. Przy każdym dniu znajdziemy miejsce na swoje notatki, a także obrazki i myśli autorki.
Przed każdym rozdziałem znajduje się lekcja, która nie znalazła się jeszcze w żadnej książce Reginy Brett. Mało tego, ta niezwykła kobieta napisała je specjalnie dla polskich czytelników. Mimo wielkiej pokusy, przeczytałam na razie tylko tytuły tekstów poprzedzających dany miesiąc, ale to wystarczyło, żeby jeszcze bardziej pokochać Reginę Brett i jej życiową mądrość. Mam nadzieję, że jej wizyta w Polsce w zeszłym roku nie była ostatnią w naszym kraju. Wtedy pojawię się na spotkaniu z Reginą, choćbym miała się na nie doczołgać.
"Twój dziennik" to idealny prezent(sama podarowałam go bliskiej osobie). Może jest już za późno, żeby sprezentować go komuś w te święta, ale na szczęście to nic straconego, bo ten kalendarz jest bardzo uniwersalny i może służyć także w przyszłym roku, a także za trzy i nawet dziesięć.
Wiem, że nadchodzący rok będzie wyjątkowy, a gdy pomyślę, że będzie mi codziennie towarzyszył ten delikatny róż i słowa Reginy Brett, mam ochotę skakać z radości. To idealny kalendarz, nie tylko dla fanów Reginy.
Za możliwość spędzenia przyszłego roku z Reginą Brett dziękuję agencji AiM Media!
Oj trzeba było się upomnieć o "Jesteś cudem". Zdjęcie byłoby kompletne!
OdpowiedzUsuńA ja sama nie wiem jeszcze jak (za co), ale jakoś kupię jeszcze ten dziennik! Tak mnie kusi! ❤
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa za tą pisarką nie przepadam, bo mam wrażenie, że bardzo się ona powtarza. Jednak taki dziennik to z pewnością świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńTym razem podziękowałam za Twój Dziennik, bo jednak nie przepadam za dziennikami, ale sama dobrze wiesz, że pozostałe książki Reginy Brett uwielbiam! :D
OdpowiedzUsuń